poniedziałek, 19 października 2015

Kasztanowe święto w Szwajcarii

Uwielbiam kiedy jesień jest ciepła i słoneczna. Taka pogoda zachęca do spacerów. Można się urbrać na cebulkę i można nosić jesienne kozaki/saszki/botki. 
Jesiennie z torbą Wittchen


Korzystając z pięknej pogody po raz kolejny wybrałam się na tzw Święto Kasztana. Jadalne kasztany są w Szwajcarii dość popularne. Całe święto w sumie przypomina nasze odpusty: jest mnóstwo stoisk  gdzie kupimy różne rzeczy, np ręcznie robioną biżuterię, ubrania, płyty z muzyką, zabawki, jedzenie. Można spróbować pieczonych kasztanów, naleśników z nadzieniem kasztanowym, sera Raclette, Fondue, wypić grzane wino.... Jest to impreza odbywająca się w miejscowości Fully co roku.
Pieczenie kasztanów

Jedna z uliczek na Święcie Kasztana
Idąc na imprezę załapałam się jeszcze na słońce, ale wracając, już mi było chłodno, zachmurzyło się, zaczęło wiać i padać. Ubrałam się w botki, ponieważ drogi dojazdowe były zamknięte i trzeba było iść spory kawałek na piechotę. Do tego żeby było wygodnie założyłam jeansy. A do spodni najlepiej pasuje tunika. I oto efekt końcowy :)
Z ulubioną kawusią Starbucks

Botki Deichmann


Torebka Wittchen

Desper-atka :)

Tunika - Chicoree
Jeansy - New Yorker
Botki - Deichmann
Torebka - Wittchen
Zegarek - Michael Kors
 
Przeważnie lubię mocny mak-up ale tym razem postawiłam na naturalność. Do mojego makijażu użyłam następujących kosmetyków:


Jesienna paleta

Paleta cieni - Sleek
Podkład - Revlon ColorStay
Tusz - YSL
Róż do policzków - H&M

Related Articles

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu